Dzieciństwo na kolei
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia, w grudniu 2015 roku odwiedziłem panią Teresę Kalińską. Z przyjemnością zamieszczamy wysłuchane i zredagowane wtedy wspomnienia, obejmujące mniej więcej okres od połowy lat 30 do roku 1945.
Zima na Placu Kościuszki
Zima podczas okupacji. Na zdjęciu widzimy pierzeję północną rynku. Po lewej stronie widać nawet wieżyczkę przy remizie strażackiej. Prawdopodobnie zdjęcie pochodzi z przełomu zimy 39/40
Na sochaczewskim Kirkucie
Gdy człowiek przemija, pozostaje po nim wspomnienie bliskich, a z czasem tylko kamień nagrobny, trwalszy niż pamięć, ostatnia wizytówka jego istnienia na ziemskim padole. A gdy przeminie kamień, a nawet cały cmentarz? Zostaje żal. Żal, że kolejne świadectwo dawnych czasów przepadło bezpowrotnie.
Pracownicy kolei – lata 40-50
Zgodnie z zapowiedzią odwiedzamy dziś Pana Stefana Bujałę w pracy.
Wędrowiec – Po bocznych drogach. Sochaczew.
Relacje historyczne z dawnych gazet i książek, mają urok historii pisanej z pewną dozą sentymentalnej nuty. Bardzo je lubimy, gdyż w wielu kryją się ziarenka bardzo unikalnych informacji. Tekst z 14 nru „Wędrowca” datuje się na rok 1901, na 24 marca (6 kwietnia). Pierwsza data odwołuje się do kalendarza juliańskiego, obowiązującego w Rosji do 1917 roku. W artykule znajdują się m.in. 3 ryciny Sochaczewa, ciekawa relacja przejęcia ziemi sochaczewskiej przez Kazimierza Jagiellończyka, oraz kilka słów na temat sochaczewskich kościołów.